Niepozorna na pierwszy rzut oka konstrukcja łączy brzegi Słudwi i stoi przy drodze krajowej nr 92 między Łowiczem a Kutnem. Dzięki nowatorskiej technologii udało się wprowadzić dużą oszczędności materiału (most nitowany tej wielkości ważyłby ponad 70 ton, a ten waży około 55 ton) i zdecydowanie skrócić czas budowy. Do podłowickich Marzyc ciągnęły przed wojną zastępy inżynierów z całej Europy, aby podziwiać tę epokową konstrukcję. Profesor Stefan Bryła słynął ze swojej pracowitości. Była autorem ponad 250 prac naukowych, spod jego ręki wyszły takie obiekty jak; budynek Prudentialu w Warszawie, siedziba Muzeum Narodowego, biblioteka Jagiellońska w Krakowie i wiele innych. Był czynnym nauczycielem akademickim, wykładał na politechnikach; lwowskiej i warszawskiej, był również cenionym (nawet przez oponentów) politykiem, słynącym z mądrych i pięknych w formie przemówień sejmowych. Po wybuchu wojny został zaprzysiężony jako żołnierz AK i zaczął ścisłą współpracę z ruchem oporu. Nie zaprzestał także działalności dydaktycznej. We własnym domu prowadził tajne nauczenie, co doprowadziło do aresztowania i tragicznej śmierci. Życiowym mottem profesora Stefana Bryły było; "Trzeba myśleć i trzeba pracować". Most w Maurzycach służył do lat 70-ych ubiegłego wieku, później, ze względu na to, że był za wąski, został wyłączony z eksploatacji. Kilka lat temu podjęto decyzję o jego renowacji. Dziś można się nim przechadzać, a nawet obejrzeć od spodu, ponieważ wykonane są chodniki umożliwiające spacer pod mostem. Główny Konserwator Zabytków wyróżnił w ubiegłym roku przyznał weteranowi wyróżnienie "Zabytek zadbany 2010", zaś nasz kolega, kierownik rejonu w Kutnie Jan Stocki, który nadzorował prace, został uhonorowany przez ministra Bogdana Zdrojewskiego srebrną odznaką "Za Opiekę Nad Zabytkami". Nasze gratulacje.
Na zdjęciach.
Wojewódzki Konserwator Zabytków Marian Rożej (z lewej) i nasz kolega Jan Stocki przy pamiątkowym kamieniu, tuz przed przecięciem symbolicznej wstęgi.
Most w Maurzycach w całej okazałości.