Zakończyła się naprawa nasypu na drodze ekspresowej S7 w okolicach Miłomłyna. Po zakończeniu niezbędnych procedur odbioru robót naprawczych, w godzinach popołudniowych rozpoczęło się przekładanie ruchu na obie jezdnie. Po godzinie 18.00 cały, ponad 36-kilometrowy odcinek od Pasłęka do Miłomłyna został udostępniony kierowcom w układzie dwujezdniowym.
Przypomnijmy, że badania jakości przeprowadzone w ramach systemowej kontroli przez olsztyński oddział GDDKiA na budowanej i nie odebranej jeszcze przez GDDKIA drodze ekspresowej S7 Pasłęk - Miłomłyn wykazały osiadanie nasypów i w konsekwencji obniżenie poziomu jezdni o ok. 20 cm na odcinku ok. 100 metrów w okolicach Miłomłyna. Po zaobserwowaniu pierwszych objawów osiadania, odcinek ten znajdował się pod stałym nadzorem geodezyjnym. W celu zbadania przyczyn zjawiska rozebrano fragment konstrukcji nawierzchni.
W celu naprawy wykonano na fragmencie prawej jezdni o długości 75 m pakiet trzech materacy geosyntetycznych z geotkaniny poliestrowej. Materace zostały wypełnione mieszanką kruszywa łamanego i naturalnego. Powierzchnia jednego materaca to ok. 16 tys. m2. Na jezdni lewej obniżenie poziomu zniwelowano nakładką bitumiczną.
Naprawiony odcinek drogi będzie przez kilka miesięcy intensywnie monitorowany w ramach systemowej kontroli jakości. Po uzyskaniu pewności zahamowania procesu osiadania nasypu na prawej jezdni drogi, taką samą metodą zostanie wykonana naprawa jezdni lewej.
Drogę na własny koszt naprawił wykonawca – konsorcjum firm Strabag i Hermann Kirchner. Zamawiający będzie też żądał od wykonawcy wydłużenia gwarancji na odcinek, na którym zidentyfikowano usterkę.