Strabag poprawi sam siebie. GDDKiA nakazała kolejną naprawę S7

Trwa układanie nakładki na lewej jezdni nieodebranej przez GDDKiA drogi S7 w okolicach Miłomłyna. Wykonawca poprawił już jezdnię prawą tej drogi. Poprawki przeprowadzane wcześniej na koszt wykonawcy okazały się niewystarczające. Monitirng GDDKiA naprawianego odcinka wykazał dalsze osiadanie nawierzchni. GDDKiA zleciła wykonanie niezbędnych ekspertyz ustalających przyczyny osiadania. Na odcinku około 40 m, na którym wystąpiło osiadanie ograniczono prędkość do 80 km/h, a wykonawca dostał polecenie niezwłocznego wykonania kolejnych nakładek w miejscach zaobserwowanych zaniżeń.
 



Usterka została wykryta przez GDDKiA w czerwcu br, w wyniku systemowej kontroli. Droga ekspresowa jest w tym miejscu w budowie, nie została odebrana przez inwestora. Na około 40 m odcinku drogi w okolicach miejscowości Miłomłyn stwierdzono osiadanie nawierzchni obu jezdni. Drogę na własny koszt naprawia wykonawca - konsorcjum firm Strabag i Hermann Kirchner. Wykonawca zaproponował naprawę prawej jezdni za pomocą trzech materacy z geosyntetyków wypełnionych kruszywem. Natomiast na lewej jezdni wykonano wyrównanie za pomocą dodatkowej warstwy bitumicznej. Prace zostały wykonane do połowy lipca br. na koszt wykonawcy. W wyniku monitoringu naprawionego odcinka stwierdzono dalsze osiadanie nawierzchni, co wskazało, że przyjęta metoda naprawy nie może być przez GDDKiA uznana za docelową.
 

Usterka ta obniżyła komfort jazdy kierowców na odcinku około 40 m jednak nie powoduje poważnych utrudnień i nie zakłóca płynności ruchu. Niezwłocznie po otrzymaniu ekspertyzy i określeniu przyczyn osiadania wykonawca zostanie zobowiązany do opracowania kolejnego programu naprawczego i wdrożenia jego realizacji na swój koszt, a GDDKiA będzie żądała wydłużenia gwarancji na odcinek drogi, na którym zidentyfikowano usterkę.