FCC poległo pod Szczuczynem

O zamiarze odstąpienia od umowy na budowę 8-kilometrowego odcinka obwodnicy Szczuczyna w województwie podlaskim poinformował w środę Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad koncern FCC (wykonawca tego kontraktu).

Budowa tej obwodnicy rozpoczęła się we wrześniu 2012 roku i miała potrwać 15 miesięcy. Obecnie – pomimo upływu ponad połowy czasu na realizacje kontraktu – wykonawca wykonał 16 procent prac.



Tymczasem na toczącej się równolegle budowie obwodnicy Stawisk (w tym samym województwie, w tym samym czasie, na tej samej drodze, w oparciu o projekt tego samego biura projektowego) wykonawca, firma Budimex osiągnęła zaawansowanie na poziomie 60 procent, rozpoczęła budowę tylko miesiąc wcześniej niż FCC i planuje zakończenie na listopad 2013 roku..

 

Zaistniała sytuacja zdaje się zatem potwierdzać ostatnie doniesienia austriackiej prasy o bardzo złej kondycji finansowej koncernu Alpine, którego macierzystą spółką jest właśnie firma FCC.  Austriacka prasa informowała o bardzo złej kondycji finansowej firmy Alpine grożącej nawet upadłością firmy. Tym bardziej też dzisiejsze działanie koncernu FCC należy traktować jako odpowiedź na pismo GDDKiA, jakie wcześniej wystosowaliśmy  do FCC  w sprawie  dofinansowania jej spółki córki  Alpine, która wcześniej - również z powodów finansowych - zeszła z placu budowy autostrady A 1 w województwie śląskim.

 

GDDKiA, która jeszcze w maju wezwała koncern FCC do nadrobienia zaległości cały czas oczekuje od wykonawcy wywiązania się z tego obowiązku. Jeśli dotychczasowy wykonawca nie zrealizuje jednak koniecznych prac, budowę dokończy inny wykonawca, wybrany w przetargu.

 

Alpine realizuje dla GDDKiA jeszcze dwa kontrakty: DK 16 odcinek Biskupiec - Borki Wielkie gdzie zaawansowanie robót wynosi ponad 90 procent,  zaś na budowie drogi ekspresowej S 5 Poznań-Wrocław: odc. Kaczkowo-Korzeńsko zaawansowanie wynosi ponad 50 procent.