Odnosząc się do artykułu zawartego w wydaniu „Gazety Lubuskiej” z dnia 17.04.2015, z całą stanowczością podkreślamy, że droga ekspresowa S3 w lubuskim na całym swoim przebiegu jest wolna od wad technicznych i można się po niej bezpiecznie poruszać.
Co potwierdza zresztą decyzja Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego pozwalająca na jej użytkowanie. Taka decyzja przed wydaniem, poprzedzona jest wnikliwą kontrolą najdrobniejszych szczegółów i elementów drogi. Gdyby, jak to można wywnioskować z artykułu „GL”, była bublem, wówczas nie zostałaby dopuszczona do użytkowania.
Niepokojące sygnały w postaci pęknięcia wzdłuż nawierzchni, o których czytamy w artykule, zostały zaobserwowane podczas budowy drogi i natychmiast podjęto odpowiednie działania w kierunku ustalenia przyczyny oraz sposobu zapobiegnięcia takiej sytuacji w czasie eksploatacji drogi.
W ocenie ekspertów Politechniki Gdańskiej zarówno projekt jak i wykonanie były właściwe. Przyczyną są wyjątkowo niekorzystne warunki geologiczne. Na podstawie przeprowadzonych badań, jeszcze na etapie projektowania, stwierdzono, że akurat w tym miejscu występują najgorsze warunki gruntowo-wodne na całym odcinku drogi S3 Międzyrzecz – Sulechów.
Po szybkiej i wnikliwej analizie problemu, podjęto decyzję o wzmocnieniu konstrukcji drogi w sposób wykluczający podobne awarie w przyszłości.
Działania GDDKiA podjęte w tej sprawie zostały ocenione przez NIK pozytywnie! Co można przeczytać w wystąpieniu pokontrolnym Delegatury w Zielonej Górze z dnia 17.02.2015. (link) I co tylko potwierdza słuszność podjętych w tym zakresie decyzji.
Natomiast koszty, jakie GDDKiA musiała dodatkowo ponieść w związku z zaistniałą sytuacją, związane były z dodatkowymi elementami konstrukcyjnymi, które zostały wykonane w celu wzmocnienia, a których nie przewidywał projekt pierwotny.