Ursus 385 bo o nim mowa - to niemal 50 letni krzepki staruszek. Mimo, że błotniki przeżarła rdza, a w wielu miejscach kapie olej, ciągnik bez kłopotu wjechał samodzielnie na lawetę wraz z (niewiele młodszą przyczepą). Maszyna wyposażona jest w podnośnik tzw. "tur". Wszystko działa, choć po wielu latach ciężkiej eskploatacji konieczny jest remont. Urządzenie pracowało intesywnie na drodze od lat 70-ych ubiegłego wieku, do chwili oddania do ruchu drogi ekspresowej S8 Węzeł Łódź Południe - Węzeł Wieluń w 2014 roki. Od tego czasu ciągnik, który stał się niepotrzebny, bezczynnie stał pod chmurką i pewnie skończyłby na złomowisku, gdyby nie inicjatywa ZHD w Szczucinie i pracowników Rejonu W Sieradzu. Maszyna przejdzie kapitalny remont i będzie w pełni sprawnym technicznie, a także całkowicie odnowionym od strony wizualnej zabytkiem drogownictwa. Dziś tego typu ciągniki są prawdziwą rzadkością, pokonały je czas i rdza, choć kilkadziesiąt lat temu służyły w setkach gospodarstw rolnych, firm i przedsiębiorstw. Widok odrestaurowanego pojazdu w ruchu będzie bezcenną lekcją bogatej historii polskiego drogownictwa.