Nowe kilometry A2
Około 3 000 ton masy bitumicznej pozostało do ułożenia na ostatnich niegotowych jeszcze kilometrach autostrady A2 w Wielkopolsce. Wykonawcy zaplanowali ostateczne „uciąglenie” jezdni A2 na 11-12 lipca. Potem już tylko kosmetyka: oznakowanie pionowe i poziome i można by jechać... Jednak najpierw muszą być dopełnione procedury odbioru technicznego, które mogą potrwać nawet miesiąc, burząc plany otwarcia 105-kilometrowego odcinka A2 w dniu 25 lipca – na św. Krzysztofa.

W renegocjowanych zimą umowach z wykonawcami jako termin zakończenia zasadniczych robót na budowie autostrady A2 między Koninem a Strykowem widnieje 31 lipca 2006 r. – przypomina Piotr Chodorowski, z-ca dyr. oddziału poznańskiego GDDKiA. Sierpień powinien być czasem, w którym inspektorzy Wojewódzkich Inspektoratów Nadzoru Budowlanego w Poznaniu i Łodzi dokonywaliby odbiorów poszczególnych obiektów. Ruch na nowym odcinku A2 mógłby być otwarty dopiero we wrześniu. Jednak główni wykonawcy – konsorcjum Strabag, Mota i Kirchner – po negocjacjach z Generalnym Dyrektorem Dróg Krajowych i Autostrad Zbigniewem Kotlarkiem zobowiązali się tak przyspieszyć, żeby nowy fragment A2 można było otworzyć jeszcze w lipcu. Był nawet pomysł, żeby zrobić kierowcom prezent 25 lipca – w dniu ich patrona św. Krzysztofa – jednak ostatecznie ustalono termin otwarcia autostrady dla ruchu na środę 26 lipca 2006 r.


Do tego czasu powinny się zakończyć procedury odbioru i wydawania zezwoleń na użytkowanie poszczególnych obiektów autostrady przez inspektorów Państwowej Straży Pożarnej, Sanepidu, Inspekcji Ochrony Środowiska i wieńczących te wszystkie wysiłki inspektorów państwowego nadzoru budowlanego.


Obiektów do skontrolowania jest bez liku: tylko na 45-kilometrowym wielkopolskim odcinku A2 cztery węzły autostradowe i aż 48 obiektów mostowych, miejsca obsługi podróżnych, oznakowanie i urządzenia zabezpieczenia ruchu, ogrodzenia, oświetlenie, odwodnienie... Część z tych obiektów (głównie wiadukty, którymi przebiega ruch poprzeczny nad autostradą) już zostało skontrolowanych i wydano zgody na ich użytkowanie. Jednak większość pracy dla inspektorów dopiero przed nimi i od sprawności ich działania zależy moment, w którym wreszcie można będzie skierować ruch tysięcy TIR-ów na nowy odcinek autostrady.


Zdaniem dyrektora Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Poznaniu Andrzeja Witczaka można skrócić terminy odbiorów do trzech tygodni, pod warunkiem bezbłędnego przygotowania dokumentacji ze strony inwestora i wykonawców.


Każdy dzień zwłoki w otwarciu autostrady oznacza postępującą dewastację drogi nr 2 między Koninem a Łowiczem i nadmierne ryzyko wypadków drogowych na tej przeciążonej szosie. Z kolei wydłużenie autostrady aż pod Łódź spowoduje nadmierne obciążenie dróg wiodących z okolic Emilii i Strykowa (węzłów autostrady A2 w rejonie Łodzi) w stronę Warszawy. I tak źle, i tak niedobrze...


Z chwilą wydłużenia A2 doznają wielkiej ulgi mieszkańcy miejscowości i domostw położonych wzdłuż drogi krajowej nr 2 Konin-Koło-Kłodawa-Krośniewice-Kutno-Łowicz. Ucichnie wreszcie warkot i łoskot TIR-ów. Za to pojawią się nowe problemy i uciążliwości dla mieszkańców Ozorkowa przy krajowej jedynce, Strykowa i Głowna przy czternastce i siedemdziesiątce jedynce, Brzezin, Rawy Mazowieckiej przy siedemdziesiątce dwójce. Tamtędy rozlać się musi ruch tranzytowy z niedokończonej autostrady Berlin-Poznań-Łódź-Warszawa. Nic dziwnego, że mieszkańcy i samorządy tych miejscowości wykonują nerwowe ruchy, by uciążliwości były jak najmniejsze i jak najkrótsze. W Strykowie budowane jest rondo, odświeżane oznakowanie poziome i drogowskazowe. Ale towarzyszą temu protesty mieszkańców, którzy boją się, że wzmożony ruch uniemożliwi im komunikację poprzeczną w miasteczku.


Przez pierwszych kilka miesięcy na nowym odcinku A2 nie będą pobierane opłaty za przejazd. Jednak już trwają przymiarki do zbudowania punktów poboru opłat na wjazdach i zjazdach z autostrady. W przeciwieństwie do przyjętego systemu „biletowego” na 150-kilometrowym odcinku A2 Nowy Tomyśl-Konin – gdzie co 50 kilometrów są „bramki” w poprzek głównych jezdni, na odcinku Konin-Emilia planuje się zminimalizować zatrzymywanie pojazdów jadących autostradą. Jedyny „poprzeczny” punkt poboru myta będzie miedzy węzłami „Żdżary” pod Koninem i „Koło”. Gdzie indziej opłaty będą pobierane od wyjeżdżających z autostrady, a wjeżdżając będzie się pobierać z automatu „bilet wjazdowy”. Z deklaracji urzędników GDDKiA wynika, że opłata za około sto kilometrów jazdy wyniesie 10 zł, a więc znacznie mniej niż 2x11 zł na również stukilometrowym odcinku Konin-Poznań. Koszt samej budowy autostrady A2 Konin-Emilia nie obciąży jej użytkowników, gdyż w 82 procentach budowa tego odcinka A2 finansowana jest przez Unię Europejską w ramach Funduszu Spójności.


Bezpłatne pozostaną: 5-kilometrowy odcinek Modła-Żdżary pod Koninem, a także pod Łodzią odcinek Emilia-Stryków. Po staremu też bezpłatnie można dojechać z Modły do węzła Sługocin.


Od Strykowa do Nowego Tomyśla A2 będzie mieć 250 km długości. Od Świecka Nowy Tomyśl (w linii planowanej autostrady) dzielą jeszcze 104 kilometry. Od Strykowa do Konotopy (miejscowości między Pruszkowem a Ożarowem pod Warszawą, dokąd ma dojść A2) pozostaje kolejne 94 kilometry. Budowa tych odcinków wciąż jest na etapie nie do końca skrystalizowanych projektów.