W tym roku przeprowadzany jest Generalny Pomiar Ruchu, który swoją historię w Polsce rozpoczął w 1926 roku, choć na świecie nie był on nowością. Pierwsze pomiary tego typu przeprowadzano we Francji w XIX wieku a stosowaną jednostką pomiarową była liczba zaprzęgów konnych. Wynalezienie nowego środka lokomocji jakim był samochód pociągnęło za sobą wiele zmian w dziedzinie budownictwa drogowego. Chociażby problem wszechobecnego kurzu wzniecanego poprzez coraz szybciej poruszające się pojazdy a co za tym idzie badań nad nowymi rodzajami nawierzchni drogowych dla pojazdów mechanicznych. Kolejnym zagadnieniem związanym z nowym środkiem lokomocji, które należało od nowa zdefiniować było określenie wpływu rosnącego ruchu pojazdów mechanicznych na obecną i nowo powstającą infrastrukturę drogową.
Jak wiadomo obliczenie ilości i rodzaju pojazdów poruszających się po drogach, opracowanie zebranych materiałów i zestawienie statystycznych wyników, daje w ręce nie tylko specjalistom – drogowcom, lecz i badaczom innych dziedzin gospodarki narodowej materiał, w postaci cyfrowych danych, pomocny przy rozwiązywaniu licznych zagadnień społecznych i ekonomicznych.
W okresie kiedy na drogach komunikacja obywała się w większości wozami zaprzęgowymi, wymagania techniczne w stosunku do dróg z twardą nawierzchnią były wyraźnie ustalone. Koń nie przekraczał określonej szybkości — ilość zaprzężonych do wozu koni też miała swe granice, a więc ładowność wozu była w naturalny sposób ograniczona i ustalonych norm nie trzeba było zmieniać. Warunki ruchu drogowego, utrzymania dróg i ich ulepszania, zamykały się w określonych granicach a przewidywanie zmian i ich wzrost odbywał się w bardzo powolnym tempie. W okresie tym zadania należytego utrzymania i ulepszania dróg, wywołane wpływem ruchu konnego na drogach bitych, ograniczały się do regulowania ładowności wozów, szerokości obręczy kół, czy sposobu kucia koni. Wraz z rozwojem motoryzacji zadania drogowe komplikowały się co raz bardziej. Wzrost ruchu, zwiększenie szybkości jazdy, zwiększenie wagi i ładowności pojazdów silnikowych, spowodowało olbrzymie zmiany
w technice budowy i utrzymania dróg, w bezpieczeństwie jazdy oraz sygnalizacji na drogach.
W latach 20 XX wieku ruch mieszany wozów konnych i pojazdów mechanicznych, stworzył nowe warunki, wpływające na zużycie nawierzchni drogowych w sposób wcześniej zupełnie nieznany. Koszty utrzymania i budowy nawierzchni podniosły się znacznie. Jednocześnie w szybkim tempie zaczęły się pojawiać nowe typy nawierzchni drogowych
z najrozmaitszych materiałów od stali do kauczuku włącznie.
Badania ruchu drogowego stały się więc konieczne i nieuniknione. Odpowiednie obserwacje
i zebrane wyniki musiały dać odpowiedzi na pytania o znaczeniu poszczególnych ciągów komunikacyjnych, wielkości i jakości ruchu na poszczególnych ich odcinkach oraz
o nawierzchniach na nich ułożonych, ujawniając powody i przyczyny zużycia materiałów drogowych użytych do ich budowy. Posiadanie dokładnych danych statystycznych o ruchu na drogach wraz z jego charakterem umożliwiło poprawę stanu komunikacji, ocenę przydatności określonych nawierzchni oraz racjonalizację wydatków na programy drogowe.
Na całym świecie zaczęto więc przeprowadzać badania ruchu na drogach i ich wpływu na nawierzchnie.
Również Polska w tamtym okresie po raz pierwszy przeprowadziła własny pomiaru ruchu drogowego, którego zakres i wykonanie zawierała instrukcja opublikowana w okólniku Ministerstwa Robót Publicznych nr XI – 1322 z dn. 4 listopada 1925 roku w sprawie statystyki ruchu kołowego. Zapis pomiaru ruchu rozpoczął się na wyznaczonych odcinkach dróg
2 stycznia 1926 roku o godz. 6 rano i był prowadzany non stop przez 12 godzin do godziny
6 po południu tego samego dnia, był to tzw. zapis dzienny, liczenie powtórzono następnego dnia od godziny 6 wieczorem do godziny 7 rano i był to tzw. zapis nocny. W ten sposób zrealizowano godzinowy pomiar dobowy. Cały pomiar obejmował przeprowadzenie, na przestrzeni całego roku, jeszcze 14 takich cykli w odstępach 26 dniowych. Cały ciężar pomiarów ruchu spoczywał na dróżnikach ich zastępcach lub nadzorcach mostów. Dróżnicy do dyspozycji dostali specjalne książeczki, w których kreskami w odpowiednich rubrykach odnotowywali typy przejeżdżających pojazdów. Arkusz zawierał również stosowne dane o lokalizacji punktu pomiarowego oraz rodzaju nawierzchni na badanej drodze.
Zakres badań ruchu na drogach ze względu na jego, odrębność cech i wpływów na zużycie i wytrzymałość różnych nawierzchni, musiał przyjąć szerokie ramy. Aby dane gromadzone podczas pomiarów były porównywalne i umożliwiały wymianę doświadczeń międzynarodowych niezbędna była ich standaryzacja. Pierwsze próby ujednolicenia pomiarów ruchu drogowego miały miejsce na V Kongresie Drogowym w Mediolanie. To właśnie na tym kongresie określono pierwsze międzynarodowe standardy pomiarów ruchu drogowego. Określono, że badanie zasadniczo powinno określać okres pomiaru ruchu, godziny obserwacji, szerokość i rodzaj nawierzchni oraz obciążenie ruchem z podziałem na poszczególnych uczestników ruchu drogowego. Polscy drogowcy w tamtym okresie, przeprowadzając własny GPR posiadali już pierwsze spostrzeżenia i doświadczenia związane z prowadzeniem tego typu pomiarów. Dlatego aktywnym uczestnikiem panelu poświęconego standaryzacji pomiarów ruchu drogowego „CENSUS OF TRAFFIC – Search for uniform and international bases for adoption in every country” był reprezentujący Polskę na Kongresie inż. Ryszard Minchejmer. Zgłaszając swoje uwagi na temat min. ruchu pieszych wniósł przysłowiowe polskie „3 grosze” do tych standardów. Uwagi polskiego delegata przyczyniły się do dyskusji czy i kiedy w tego typu badaniach należy uwzględniać ruch pieszych? Czy np. w badaniach należy uwzględnić ruch pojazdów szynowych, jeźdźców konnych, zwierząt gospodarskich itp.? Szczególnie pieszym poświęcono więcej uwagi. Pojawiły się w tej kwestii dwa stanowiska pierwsze, które wskazywało, że pewnego rodzaju ruchu na drogach nie należy wykazywać w pomiarach gdyż jego wpływ na zużycie nawierzchni jest nieistotny i dotyczy tylko ruchu miejskiego oraz drugie, które opowiadało się za rejestrowaniem tego typu aktywności gdyż mimo tego, że jego wpływ na samą nawierzchnię nie jest istotny (np. tramwaje poruszają się po szynach, piesi
w znikomym stopniu niszczą nawierzchnię) ale ma znaczenie i rzutuje na innych użytkowników drogi oraz płynność ruchu na drodze. Na przykład znaczna liczba pieszych na danym odcinku drogi (np. na odcinkach dróg bezpośrednio przed granicami miast) wymaga wyznaczenia dla nich oddzielnych ciągów komunikacyjnych by nie ograniczali oni ruchu pojazdów na samej jezdni i z tego właśnie powodu musi być w badaniach uwzględniana. Ostatecznie wypracowano kompromis, który określił co powinno być obligatoryjnie prezentowane w takim badaniu a co tylko wtedy kiedy, według uznania zarządcy drogi, stanowi istotny aspekt ruchu na badanym odcinku.
W okresie międzywojennym w Polsce kilkakrotnie w regularnych odstępach czasowych przeprowadzono generalne pomiaru ruchu. Po II wojnie światowej powrócono do pomiarów ruchu w 1954 roku. Pomiary takie odbywają się regularnie od 1965 roku co 5 lat aż do dziś.
Pomiary powojenne nie różniły się specjalnie od pomiarów przedwojennych, wszędzie pomiaru dokonywali obserwatorzy ręcznie notując pojazdy na specjalnych arkuszach.
Jednak od samego początku za granicą jak również w Polsce próbowano stosować w praktyce szereg rozmaitych aparatów do mechanicznych i automatycznych pomiarów ruchu.
Dla przykładu GPR na całej sieci dróg utwardzonych w 1970 roku wymagał zaangażowania do obsługi 5 700 punktów pomiarowych w ciągu dwóch dni 17 000 pracowników REDP.
Nic dziwnego, że starano się w celu obniżenia kosztów i nakładów proces zautomatyzować.
Miały temu celowi służyć (niektóre rozwiązania dalej służą) specjalne aparaty pomiarowe. Np. aparat pomiarowy wykorzystujący do rejestracji wąż gumowy. Lekko napompowany wąż gumowy przeciągano w poprzek drogi. Wąż ten połączony był z urządzeniem zegarowym obracającym wałek z taśmą papieru za pomocą sprężyny lub elektrycznie. Ciśnienie wytworzone poprzez koła przejeżdżającego pojazdu poruszało mechanicznie lub elektrycznie rysik rejestrujący ten fakt na rolce papieru.
W innym aparacie próbowano wykorzystać fotokomórki, które rejestrowały pojazdy przez zmianę natężenia siły promienia świetlnego skierowanego w poprzek drogi. Fakt przerwania strumienia świetlnego i rejestracji przejazdu odbywał się w sposób analogiczny jak
w przypadku stosowania węża gumowego na rolce papieru lub przy pomocy licznika.
Wykorzystywano również aparaturę, która znacznie udoskonalona wykorzystywana jest do dnia dzisiejszego. W poprzek drogi przeciągano zwój drutu miedzianego, a poruszający się pojazd wzbudzał prąd elektryczny w obwodzie.
Wszystkie te urządzenia mimo zalet posiadały też wady, które dyskwalifikowały je pod względem dokładności pomiarów oto kilka z nich:
nie rozróżniały rodzajów i ciężarów pojazdów przejeżdżających przez punkt pomiarowy.
niektóre nie rejestrowały w ogóle lżejszych pojazdów jak motocykle, rowery i przyczepki.
ruch pieszy rejestrowały tylko fotokomórki,
nie rejestrowały kierunku jadących pojazdów,
zaburzenia w działaniu aparatów w przypadku zatrzymanie się pojazdu na przekroju pomiarowym,
czy na swój sposób zabawny – złośliwość dzieci naciskających dla zabawy węża lub zasłaniających światło kierowane do fotokomórki powoduje fałszywe wskazania i zapisy.
Tego typu pomiary miały jednak i swoje zalety:
rzetelność zapisów w korzystnych warunkach atmosferycznych i przy wielkim ruchu zmechanizowanych pojazdów, ruchu o pewnej stałej strukturze procentowej samochodów osobowych do ciężarowych.
za pomocą automatów można wykryć w sposób niekosztowny rozkład natężenia ruchu w poszczególnych porach doby i w poszczególnych dniach i miesiącach roku.
stąd niektóre, udoskonalone aparaty stosowane są współcześnie przy pomiarach ciągłych.
Obecny GPR odbywa się za pomocą metody video rejestracji. Mimo, iż brzmi jak pełna automatyzacja to tak naprawdę dalej sprowadza się do fizycznego liczenia pojazdów tylko zapis zamiast na kartce papieru odbywa się na karcie SD a pomiar dokonywany fizycznie przez obserwatorów pozostaje nadal najbardziej dokładny.
Bibliografia:
„Transport i Drogi nr 31 2 VIII 1970r
„Rezultaty pomiarów ruchu i grubości nawierzchni przeprowadzonych na drogach bitych w 1930 roku; Józef, Bogumił Ćwikiel; Warszawa 1933 - MD/A/334
„Pomiary Ruchu” – mgr inż. Stanisław Hoszowski; „Drogownictwo” nr5 1954r. – WHD/K/2429
https://www.archiwum.gddkia.gov.pl/pl/1231/generalny-pomiar-ruchu