O całej sytuacji szeroko informowały lokalne media pod koniec lata tego roku. Budowa drogi ekspresowej S14 wymusiła konieczność przejęcia części nieruchomości Państwa Pokojowy, na której znajdowała się studnia głębinowa, wraz z podłączeniem jej do domu.
Właściciele nieruchomości byli informowani o fakcie przejęcia części nieruchomości (wraz ze studnią) w pismach GDDKiA już
w 2015 r. Mimo to nie odwołali się od decyzji Wojewody Łódzkiego o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID), jak również zaakceptowali wysokość odszkodowania za teren i będącą na nim studnię, które zostało wypłacone w 2017 r. Celem wypłacanych przez GDDKiA odszkodowań, jest nie tylko rekompensata za przejęte mienie, ale także przekazanie środków finansowych na odtworzenie dotychczasowych warunków życia. Z formalnego, prawnego punktu widzenia wypłata odszkodowania zamyka sprawę i wyczerpuje wszelkie roszczenia wobec inwestora - GDDKiA.
Od tamtej pory Państwo Pokojowy regularnie przysyłali żądania wykupienia pozostałej części nieruchomości, mimo że konsekwentnie byli informowani przez GDDKiA, że brak jest ku temu jakichkolwiek podstaw prawnych. Należy tu nadmienić, że w podobnych sytuacjach to właściciel nieruchomości musi ponad wszelką wątpliwość dowieść, że nie można jej użytkować na dotychczasowych zasadach i dowody te muszą być niepodważalne, ponieważ wykupienie nieruchomości w formie tzw. resztówki, wiąże się z wydawaniem publicznych pieniędzy. Więcej o zasadach nabywania nieruchomości pod budowę dróg możecie Państwo przeczytać tutaj:
W chwili rozpoczęcia budowy, kiedy konieczne okazało się zlikwidowanie studni (będącej już, po wypłaceniu odszkodowania, własnością Skarbu Państwa), jej byli właściciele postawili szereg bezpodstawnych zarzutów i nieprawdziwych tez, jak choćby takich, że wody na zamieszkałej przez nich działce nie ma, a inwestor chce ich odciąć od jedynego jej źródła, jednocześnie szeroko informując o sprawie, w krzywdzącym inwestora tonie, lokalne media. Nie przedłożyli przy tym żadnych wiarygodnych dokumentów, a jedynie kilka mocno wątpliwych opinii.
Wobec zaistniałej sytuacji, decyzję o budowie nowej studni na terenie działki Państwa Pokojowy podjął wykonawca budowy drogi ekspresowej S14. Wbrew wcześniejszym twierdzeniom właścicieli działki, wodę udało się znaleźć na głębokości 27, a nie 100 metrów, jak przekonywali. Następnie wybudowano studnię i przeprowadzono porównawcze badania próbek wody z obu studni - starej i nowej. Z ich wyników jasno wynika, że woda w obu studniach ma te same właściwości fizykochemiczne i nadaje się do spożycia. Wtedy nową studnię podłączono do budynku mieszkalnego.
W kontekście całej sytuacji widać, że kierowane pod naszym adresem zarzuty były całkowicie bezpodstawne i krzywdzące dla GDDKiA. Wiele również wskazuje, że podejmowane przez zainteresowanych działania wynikały ze złej woli bądź chęci ominięcia obowiązujących przepisów prawa. Tymczasem GDDKiA musi dbać nie tylko o to, aby wszystkie jej działania były zgodne z prawem, ale także o właściwe wydatkowanie publicznych pieniędzy. Opisana sytuacja pokazuje z jak wieloma trudnymi nie tylko technicznie i formalnie, ale także społecznie problemami GDDKiA zmaga się przy realizacji kluczowych dla gospodarki kraju inwestycji.