W rękach Celsjusza
Przebudowa 14 kilometrów drogi krajowej nr 11 od węzła autostradowego Poznań-Krzesiny do Kórnika na drogę ekspresową S11 – rozpoczęta w kwietniu br. – zaplanowana jest na dwa sezony. Tegoroczny sezon budowlany dobiegnie końca z chwilą nadejścia solidniejszych mrozów. Od przebiegu pogody zależy, czy dwa dwuipółkilometrowe odcinki S11 zostaną w całości oddane do użytku. Na razie kierowcy na trasie między Poznaniem i Kórnikiem muszą kalkulować ślimaczą jazdę w korkach. Dzięki temu jednak widzą, że każdego dnia przybywa metrów gotowych nawierzchni, barier energochłonnych, że rosną fundamenty i filary przyszłych dwupoziomowych skrzyżowań i wiaduktów w Koninku, Gądkach i w Borówcu. Wykonawcy – firmy „Skanska” oddział poznański i „Strada” z Palędzia nerwowo nasłuchują prognoz pogody. Od jej przebiegu zależy, czy przed Gwiazdką ’06 ruch na prawie całej trasie z Poznania do Kórnika znów będzie się odbywać dwiema jezdniami.

To, czy tegoroczne plany drogowców przebudowujących drogę krajową nr 11 między Poznaniem i Kórnikiem zostaną zrealizowane, zależy od średnich temperatur do końca listopada i na początku grudnia. Powtarza się scenariusz sprzed roku z budowy A2: najpierw przedłużające się procedury przetargowe, potem niekorzystny przebieg zimy wydatnie skracające czas sprzyjający robotom drogowym – tym razem atak mrozu koło Wszystkich Świętych. Na szczęście temperatura w ostatnich dniach podniosła się wyraźnie powyżej zera i można kontynuować kładzenie masy bitumicznej oraz roboty betoniarskie przy konstrukcjach mostowych. Im dłużej będzie względnie ciepło – tym większa szansa na wykonanie zaplanowanych prac. Przed tegorocznym Bożym Narodzeniem powinny być gotowe podwójne jezdnie na dwóch odcinkach, każdy po 2,5 kilometra, od granicy Poznania do Koninka i za wiaduktem kolejowym w Gądkach do końca lasu w Skrzynkach. Na obu tych odcinkach brakuje jeszcze po kilkaset metrów nawierzchni bitumicznej. W Borówcu, na wysokości obserwatorium astronomicznego, trwają gorączkowe prace przy konstrukcji wiaduktu. Mrozu mniej boją się betoniarze, ale to oni pierwsi powinni skończyć, żeby oddać front robót układaczom asfaltów.


Jak informuje Marek Bereżecki – z-ca dyr. oddziału poznańskiego GDDKiA, jest szansa, że przed 24 grudnia 2006 zostanie przywrócony ruch na obu jezdniach drogi nr 11 między Krzesinami i Kórnikiem, z wyjątkiem dwóch miejsc: budowy mostu nad rzeczką Michałówką (w rejonie Koninka) i przejścia podziemnego dla zwierząt w rejonie Borówca. Przez 28 dni od zakończenia betonowania muszą też pozostać rusztowania pod wiaduktem w Borówcu.


Efektownie wygląda gotowa już kładka dla pieszych w Jaryszkach-Krzesinkach, z długimi rampami dla rowerów i wózków. Powstają drogi współpracujące między Jaryszkami i Koninkiem i dalej do Gądek, które mają obsługiwać ruch lokalny. Jednocześnie rosną zręby dwupoziomowego skrzyżowania S11 z droga wojewódzką 433 na wysokości Koninka.


Na początku grudnia powinien być rozstrzygnięty przetarg na kontynuację budowy S11 w przyszłym roku. Zakłada się, że całe zadanie powinno być zakończone do listopada 2007. W sumie to 14 kilometrów dwujezdniowej drogi ekspresowej z aż pięcioma skrzyżowaniami dwupoziomowymi – w Koninku, w Gądkach przed i za wiaduktem kolejowym oraz na początku i końcu Kórnika. Wokół tego miasta powstała już obwodnica dróg wojewódzkich 431 i 434.


Powodzenie sezonu 2007 zależy od tego, na ile w tym roku zaawansowane zostaną prace ziemne i fundamentowe przy kształtowaniu trasy ekspresowej, ale także od tego, czy wykupione zostaną wszystkie grunty niezbędne do poszerzenia pasa drogowego przyszłej S11 i czy w budżecie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad znajdzie się dość pieniędzy na sfinansowanie całej budowy. To ostatnie będzie wiadome po uchwaleniu przez parlament budżetu państwa na rok 2007 – zapewne w lutym przyszłego roku.


foto1.jpg
foto2.jpg
foto3.jpg
foto4.jpg