Czarna dwójka i siedemnastka
Wiele emocji wywołał opublikowany przez Dziennik raport naukowców z Politechniki Gdańskiej dotyczący bezpieczeństwa na drogach krajowych. Czarnym kolorem, jako niebezpieczne, zaznaczono na mapie drogi krajowe nr 2 i 17 przebiegające przez Lubelszczyznę

Na jednojezdniowych drogach przy takim natężeniu ruchu (na odcinku Kurów Lublin, wg pomiarów z 2005 roku, średnio na dobę przejeżdża ok. 17 tys. pojazdów) zawsze mamy duże ryzyko wypadku. Szczególnie na obszarze miejscowości, gdzie ruch tranzytowy miesza się z lokalnym. Z jednej strony działania specjalistów z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad prowadzą do zapewnienia jak największej przepustowości na istniejących odcinkach jednojezdniowych, a z drugiej do jego spowolnienia w terenie zabudowanym by umożliwić wyjazd z posesji czy też bezpieczne przejście na drugą stronę jezdni.


Raport opracowany przez naukowców z Politechniki Gdańskiej, opublikowany przez Dziennik, dotyczy lat 2005-2007, a od tego czasu zaszło wiele zmian. W ramach przebudowy DK 2 przebiegającej przez północną część Lubelszczyzny zbudowano azyle dla pieszych, przejścia z sygnalizacją na żądanie czy też zatoczki przystankowe dla autobusów, a kolejne powstaną w tym roku (trwa przebudowa obwodnicy Białej Podlaskiej). Ustawiono też osiem masztów do fotoradarów by studzić zbyt krewkich kierowców, którzy na równym asfalcie sprawdzają osiągi swych samochodów.


Także na siedemnastce poprawiono nawierzchnię i oddano do ruchu obwodnicę Hrebennego. Pojawiły się azyle dla pieszych, przejścia z sygnalizacją i wydzielone lewoskręty. Trwa modernizacja 17- kilometrowego odcinka Piaski – Łopiennik, a w tym roku w Zagrodach powstanie sygnalizacja świetlna na żądanie i wydzielone zostaną lewoskręty.


Bezpieczeństwo w dużej mierze zależy jednak od samych kierowców. Szeroka i równa nawierzchnia DK17 (jak na polskie standardy) sprawia, że wielu kierowców mocniej dociska gaz, wyprzedza na linii ciągłej czy też pasach do lewoskrętu nie przestrzegając przepisów ruchu drogowego. Owszem, budowa dróg ekspresowych i obwodnic, poprawi komfort jazdy i płynność. Podniesie też bezpieczeństwo, pod warunkiem, że kierowcy będą potrafili powstrzymać się od przekraczania dozwolonej prędkości.


6.03.2009