W ramach akcji organizatorzy prowadzili działania edukacyjne – najpierw za pośrednictwem mediów, upowszechniając wiedzę o praktycznych aspektach bezpieczeństwa drogowego, a w ostatni weekend organizując trzy rodzinne pikniki edukacyjne. W Kołobrzegu, Łodzi i Warszawie na specjalnych platformach można było sprawdzić, czym grozi jazda bez zapiętych pasów, a także jak zachowuje się ciało kierowcy podczas dachowania. Uczestnicy happeningów mieli też szansę przejść kurs pierwszej pomocy, sprawdzić na elektronicznych symulatorach znajomość przepisów ruchu drogowego, a nawet spróbować swoich sił za kierownicą ciężarówki i autobusu.
Do Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa dołączyło też wiele Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, które w ostatni weekend także prowadziły działania edukacyjne. Happeningi odbyły się m.in. w WORD-ach we Włocławku, Chełmie, Słupsku, Zamościu, Ciechanowie i Białej Podlaskiej. Organizatorzy szacują, że tylko w piknikach w Kołobrzegu, Łodzi i Warszawie udział wzięło ponad 50 tys. osób. – Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa pozwolił zwrócić uwagę mediów i społeczeństwa na problem wypadków drogowych. To udowadnia, że takie kampanie edukacyjne są bardzo potrzebne – mówi insp. Marek Konkolewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Przez cały weekend podróż po Polsce ułatwiały informacje o sytuacji na drogach, które przekazywano z dużo większą niż zwykle częstotliwością. Wiadomości z poszczególnych województw rozpowszechniały regionalne rozgłośnie radiowe, po raz pierwszy skorzystano też z możliwości komunikacji z kierowcami za pośrednictwem telefonów komórkowych. W ten nowatorski sposób dostarczano informacje m.in. o utrudnieniach na drogach, wytyczonych objazdach, alternatywnych trasach czy ostrzeżenia pogodowe. System SMS-owy okazał się bardzo przydatny, zwłaszcza wobec lokalnych podtopień dróg w czasie weekendowych ulew. Łącznie wysłano do subskrybentów aż 500 tys. informacji tekstowych.
Akcja stała się także pretekstem do przeprowadzenia szkolenia służb ratowniczych na wypadek katastrofy drogowej. W Strykowie pod Łodzią na autostradzie A2 zorganizowano ćwiczenia na niespotykaną dotąd skalę. W symulacji karambolu wykorzystano szesnaście rozbitych pojazdów, a role poszkodowanych odgrywało kilkunastu statystów. W akcji ratowniczej wzięły udział jednostki straży pożarnej (w tym ratownictwa chemicznego), policji, służby drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego oraz ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ze względu na liczbę ofiar, pomoc medyczna udzielana była w specjalnie rozstawionym namiocie, a najcięższe ofiary transportowane były śmigłowcem, który wylądował na autostradzie A2.
Choć akcja dobiegła końca, organizatorzy nadal dają każdemu użytkownikowi dróg szansę poparcia idei bezpieczeństwa drogowego. Od dziś oficjalna strona Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa (www.weekendbezofiar.pl) zmienia swoje oblicze. Dzięki specjalnej aplikacji będzie można nie tylko złożyć swój podpis, ale także dołączyć zdjęcie. Pojawią się też tysiące fotografii osób, które dołączyły do akcji podczas pikników edukacyjnych w Kołobrzegu, Łodzi i Warszawie.
Organizatorem Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Partnerami przedsięwzięcia są Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Komenda Główna Policji, Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Sprawna współpraca wszystkich służb pokazała, że możliwa jest synergia działań inżynierskiej, edukacyjnych, nadzoru nad ruchem i prędkością oraz ratownictwa medycznego.
09.08.2010