Nie był może piękny, ale od 1938 roku niezawodnie łączył te części Krzeszowic, które dzieliły tory kolejowe. Został rozebrany w cztery godziny, podczas dwóch nocy, z 12 na 13 sierpnia i z 13 na 14 sierpnia.
Prace odbywały się nocami w tak małych przedziałach czasowych, by nie zakłócić ruchu pociągów. Nocami rozbierano części konstrukcyjne a wcześniej, w ciągu dnia płytę jezdną, ale ta czynność nie miała wpływu na ruch pociągów. Stary wiadukt przeszedł juz do historii i pozostał tylko na fotografiach i we wspomnieniach. Zastąpił go nowy wiadukt, budowany równolegle do swego poprzednika. Tym nowym wiaduktem już odbywa się ruch pojazdów, ale to jeszcze nie koniec całej inwestycji. Do końca listopada powstaną jeszcze m.in. drogi dojazdowe, łącznice i infrastruktura techniczna ( linie energetyczne, wodociągi , kanalizacja burzowa ).